środa, 14 listopada 2012

KONCERT!

Ohayo :3

Byłam na koncercie An Cafe! Udało się! _^_ Jestem najszczęśliwszym człowiekiem pod słońcem :D.

Etto, zapisałam sobie co chcę napisać dlatego teraz punktami (lol)

-pogoda - hym, słyszałam, że miała być okropna, ale zła nie była. 7 stopni na dworze, lekkie zachmurzenie, ale najważniejsze, że nie padało :3

-droga - 5 godzin jazdy w tą i z powrotem, istna masakra, ale opłacało się! Do Krakowa czas mi się dłużył chyba dlatego, że chciałam już tam być, ale dzisiaj jak wracałam to w ogóle nie poczułam, że to 5 godzin.

-ludzie - w końcu spotkałam takie osoby jak ja <3 Wszyscy tam kochamy te same zespoły (widziałam dziewczynę w koszulce The Gazette, X-Japan, ScreW) więc jestem niezmiernie zadowolona :3

-koncert sam w sobie - czekaliśmy na An Cafe chyba z jakieś 5 minut (to krótko, naprawdę. Na Madonnę musiałam czekać ponad godzinę). Trwał 1h 32 min :D Wyszalałam się tak niesamowicie, że mam zakwasy, a jak wróciłam to przez chwilę mówić nie mogłam. Jak się żegnali z nami (czyt. fanami) Miku powiedział coś w stylu "See you next time", mam nadzieję, że nie powiedział tego ot tak, i że nas jeszcze odwiedzą :3

Naładowałam sobie baterię chyba na całą jesień i zimę, teraz to chyba nic już mi humoru nie popsuję, bo chodzę i szczerzę się sama do siebie XD
Jak wracałam to byłam taka zaabsorbowana koncertem, że zamiast "Łazy" (nazwa miejscowości bodajże) przeczytałam "Łajzy" XD
Przejechaliśmy ponad 670 km więc jestem zmęczona, dopiero zaczynam to odczuwać, bo emocje powoli opadają, ale i tak się cieszę i nadal mam ochotę skakać i piszczeć :)

Omg, ile emotek i wgl jak to jest napisane O.o, dobra nie ważne :D





Wstawiam wam zdjęcia :3 Niestety podczas koncertu żadnych nie zrobiłam. Nagrałam kilka filmików, ale coś z nimi nie tak i nie mam pojęcia co :C

Na koniec koncertu Miku zdjął koszulkę *omnonononom*


A tak btw. to Piwnica pod Baranami wcale nie jest taka duża jak myślałam :)

To szukamy następnych koncertów j-rockowych i jadymy! :D

piątek, 9 listopada 2012

Never Think

Konbanwa <3

Etto, NIEDŁUGO KONCERT! <3 Już we wtorek *podskakuje na krześle*!
Nie mogę się doczekać, oiadsuisadiagbig! <33333
W poniedziałek idę jeszcze do szkoły, we wtorek rano jadę do Krakowa (z Warszawy ^^"), koncert, w środę do południa posiedzę u brata, a później do domu :3. W czwartek pewnie nie pójdę do szkoły, bo będę zmęczona podróżą - jest pięknie! :D
Kocham moje plany <3
Nie ma nawet znaczenia, że jadę samochodem, z ojcem - bez Pandy, bo nie może :C Oczywiście jest mi smutno, ale przecież JADĘ! :)

Jesień = deprecha ^^ Przyzwyczaiłam się już do tego. Od wczoraj siedzę zamulona, nie mając na nic ochoty. Ryczę sobie jak mnie najdzie, słucham hm, smętów.
+ U Pandy też nie jest za dobrze, więc ogólnie na jesień zawsze mi się wszystko pieprzy ;]

Do tego wszystkiego ciągle boli mnie głowa, muszę jechać do okulisty i chirurga żeby rozciął mi dziąsło, bo ósemka rośnie i boli x.X (ja i moje super marudzenie XD).

Moje serce nadal w jakiś sposób żyje (a myślałam, że w wakacje rozpieprzyło się na małe kawałeczki i nic z niego nie zostało...), i nadal w jakiś chory sposób czuję coś do niego -.- Co mnie (że tak brzydko powiem) rozkurwia od środka, jednak nie mam zamiaru się do niego odzywać i nic z tym robić. Niech sobie żyje z dala ode mnie - mi przejdzie.

Dostałam psa - Nana się wabi, suczka kochana <3 Drapie mnie po plecach (O.o - zajebista, nie? XD), śpi ze mną, i sika na podłogę -.-, ale i tak ją kocham :3.
Taki prezent od rodziców, bo znają mnie już te 16 lat i wiedzą, że u mnie na jesień nie najlepiej. Zawsze wtedy muszę czuć, że jestem potrzebna  - a o psa trzeba dbać.


W szkole, jak to w szkole  - oceny dobre, 60 godzin opuszczone :D

Nie wiem czy chcę dodać coś jeszcze...
Pewnie wstawię tu coś jak wrócę z Krakowa z koncertu :D

Ano, i pozdrawiam Pandę <3 Nie martw się kochanie, przecież wiesz, że faceci rozwijają się do 7 roku życia, a później to już tylko rosną. Ja cię kochać <3.


Idealna piosenka na mój nastrój http://www.youtube.com/watch?v=11u7O-hYMRg (nie patrzcie na wykonawcę tylko przesłuchajcie, bo ja jestem w niej zakochana).